Informacje

  • Wszystkie kilometry: 1521.90 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 5d 18h 58m
  • Prędkość średnia: 10.66 km/h
  • Suma w górę: 28127 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pietrekk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 20 lutego 2016 Kategoria Góry Wałbrzyskie

Świdnica-Wałbrzych-Świdnica "Zimny start"

Pierwsza wyprawa w nowym, 2016 roku. Ten sezon zacząłbym zapewne dużo szybciej, gdyby nie kontuzja kolana, której nabawiłem się w styczniu próbując nauczyć się jeździć na snowboardzie. Nawiasem mówiąc, polecam ten sport, daje on mnóstwo frajdy, tylko nie szalejcie na początku swojej kariery snowridera, albo skończycie tak jak ja :p
W sobotnie, lutowe popołudnie umawiam się z Pawłem na małe rowerowe przetarcie po Górach Wałbrzyskich. Tym razem to Paweł wymyślił trasę i jest głównym strategiem wyprawy, moja rola ogranicza się do przytakiwania mu i czerpania radości z jako tako sprawnego kolana :)
Ruszamy ze Świdnicy trasą, którą pokonaliśmy już zylion razy, jedziemy asfaltową drogą przez Bystrzycę Dolną, Burkatów, Bystrzycę Górną i Lubachów do Zagórza. Jest zimno i wietrznie, ale przynajmniej nie pada deszcz lub śnieg. Trzeba być optymistą :)  Na tamie robimy sobie pierwszą małą przerwę.

Zapora wodna w Zagórzu Śląskim, zbudowana z bloków kamiennych w roku 1917, o długość w koronie 230 m, szerokości u podstawy 29 m oraz wysokość 44 m.

Ruszamy dalej i dla odmiany postanawiamy objechać zbiornik jego prawym brzegiem. Wiedzie tam dość wąska, szutrowo-kamienna ścieżka. 

Ścieżka wokół zbiornika jest wąska, ale bez problemu da się nią przejechać rowerem.

Szybko docieramy do miejsca, gdzie stała kiedyś restauracja "Wodniak", teraz jest tam chyba trzy gwiazdkowy hotel i przejeżdżamy przez most wiszący na drugą stronę zbiornika. 

Przejazd przez kładkę jest już całkowicie bezpłatny :)

Po przejeździe przez kładkę, jedziemy asfaltową drogą do centrum Zagórza.

Zamek Grodno położony na szczycie góry Choina (450 m n.p.m.), ślad po księstwie świdnicko-jaworskim.

Z centrum Zagórza kierujemy się drogą asfaltową na Dziećmorowice. Tu zaczyna się pierwszy większy podjazd. Spokojnym tempem, razem docieramy na jego szczyt.

Panorama z przełęczy Palczyk na Góry Wałbrzyskie. W oddali widać górę Chełmiec.

Z przełęczy zjeżdżamy w dół do Dziećmorowic, na skrzyżowaniu dróg skręcamy w prawo i jedziemy do Złotego Lasu. W Złotym Lesie na skrzyżowaniu skręcamy w lewo i zaczynamy drugi dzisiaj mocny podjazd do Modliszowa. Spokojnym tempem dojeżdżamy do Modliszowa, gdzie kończy się podjazd i przejeżdżamy przez skrzyżowanie dróg na wprost, w kierunku Pogorzały.

Niestety zima przegrywa w tym roku z jesienią nawet w górach.

Droga z asfaltowej po kilku kilometrach zmienia się na gruntową.

Jest grząsko i ślisko, ale dzielnie przemy do przodu :)

Docieramy drogą gruntową do Pogorzały, a tam skręcamy w lewo, gdzie już asfaltem dotrzemy do Wałbrzycha.

Jeszce tylko ostatni krótki podjazd i będziemy w Wałbrzychu.

Po dotarciu do Wałbrzycha skręcamy w prawo i wjeżdżamy na ścieżkę rowerową, która prowadzi nas wzdłuż Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Wałbrzychu. Robimy sobie krótką przerwę przy wiadukcie drogowym nad linią kolejową nr 274 przy tajemniczym kilometrze 65 :)

65 km linii kolejowej nr 274

W pobliżu 65 kilometra linii kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha pod koniec II wojny światowej Niemcy mieli rzekomo ukryć pociąg pancerny z tajemniczym ładunkiem tzw. "Złoty Pociąg". Pociąg III Rzeszy, podobno miał wyruszyć między listopadem 1944 a końcem stycznia 1945 roku z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha, jednak na dworzec w Wałbrzychu nigdy nie dotarł. Miał on jakoby zawierać złoto, kosztowności i dzieła sztuki zrabowane przez nazistów w Polsce i Związku Radzieckim czy też tajne archiwa III Rzeszy. Rzeczy te ponoć miały zostać wywiezione z Wrocławia do nieznanej kryjówki, prawdopodobnie w okolicach Gór Sowich. Tyle się tułam po tych Górach Sowich na rowerze, może to właśnie ja coś znajdę :)

Ścieżką rowerową docieramy do głównego skrzyżowania ulicy Uczniowskiej z drogą krajową nr 35. Na skrzyżowaniu skręcamy w prawo i wzdłuż drogi nr 35 jedziemy w kierunku Książa. Po kilkuset metrach, ścieżka rowerowa kończy się przy drodze prowadzącej bezpośrednio do Zamku Książ i nią właśnie dojeżdżamy do zamku. Powoli zapada zmrok, ale czasem ma to swoje dobre strony. Można wtedy zrobić naprawdę ciekawe zdjęcia :)

Książ, trzeci co do wielkości zamek w Polsce. Najstarsza część zamku została wybudowana w latach 1288–1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego.

Z Zamku Książ, już po zmroku, zjeżdżamy drogą asfaltową w dół do Świebodzic. W Świebodzicach jedziemy drogą asfaltową wzdłuż rzeki Pełcznicy, aż do końca dzielnicy Ciernie. Z Cierni przez wioski Milikowice i Komorów docieramy bez żadnych przygód do Świdnicy. Wyprawę mogę zaliczyć do udanych, brak defektów i upadków. Kolano spisuje się dobrze, nie pozostaje mi nic innego jak obmyślać już kolejną wycieczkę :)



  • DST 66.00km
  • Czas 05:22
  • VAVG 12.30km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 861m
  • Sprzęt EVA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa szakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl