Informacje

  • Wszystkie kilometry: 1521.90 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 5d 18h 58m
  • Prędkość średnia: 10.66 km/h
  • Suma w górę: 28127 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pietrekk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 20 marca 2016 Kategoria Góry Wałbrzyskie

Świdnica-Zagórze-Jaworzyna-Świdnica "Równonocna niedziela"


Ten weekend zapowiada się dla mnie bardzo aktywnie. W piątek byłem na rowerze w okolicach Złotego Stoku, a dziś w niedzielę wybieram się na kolejną wyprawę. Tym razem umawiam się na wspólną wycieczkę rowerową z Agnieszką. Będzie to nasza pierwsza wspólna wyprawa rowerowa i miejmy nadzieję, że nie ostatnia :p Spotykamy się przed południem na rynku w Świdnicy.

Fontanna Neptuna znajdująca się na świdnickim Rynku u wylotu ul. Grodzkiej. Studnia ta powstała na przestrzeni lat, od 1716 do 1731 r. Piaskowcowa rzeźba przedstawia postać Neptuna, Wodnika i morskiego konia. Autorem fontanny jest Jerzy Leonard Weber.

Wyjeżdżamy ze Świdnicy w stronę gór. Jedziemy chyba najbardziej popularną trasą wśród świdnickich rowerzystów, ze Świdnicy przez Bystrzycę Dolną i Górną do zapory wodnej w Zagórzu Śląskim. Jest chłodno, wieje wiatr, z nieba od czasu do czasu kropi mały deszczyk, ale mimo wszystko humory nam dopisują. Spokojnym tempem dojeżdżamy do zapory, gdzie robimy sobie krótką przerwę by nacieszyć się pięknymi widokami i ciszą.

Jezioro Bystrzyckie i restauracja Fregata po drugiej stronie zbiornika.

Po przerwie, okrążamy zbiornik jadąc drogą asfaltową aż do głównego skrzyżowania Jugowice-Zagórze Śląskie. Na skrzyżowaniu, skręcamy w prawo i dojeżdżamy do centrum Zagórza. Tam skręcamy na skrzyżowaniu w lewo i jedziemy w kierunku Dziećmorowic. Po kilkuset metrach, za nieczynnym przejazdem kolejowym zaczyna się pierwszy mocniejszy podjazd, nie licząc krótkiego podjazdu na tamę. Agnieszka nie zna tego podjazdu, ale dzielnie sobie radzi. Nie narzeka, nie zatrzymuje się i nie przeszkadza jej nawet moje specyficzne dopingowanie, które chyba właściwie nikomu nie pomaga, ale co mi tam... intencje mam dobre :p Dojeżdżamy wspólnie na Przełęcz Palczyk i tam robimy sobie krótką przerwę na wyrównanie oddechu i na zrobienie kilku zdjęć.

Góry Wałbrzyskie z widocznym w oddali drugim najwyższym szczytem w tym paśmie, górą Chełmiec o wysokości 851 m n.p.m. 

Po krótkim odpoczynku, zjeżdżamy drogą asfaltową do Dziećmorowic, gdzie na skrzyżowaniu skręcamy w prawo, w kierunku Złotego Lasu. W Złotym Lesie skręcamy w lewo, gdzie zaraz po przejeździe przez most zaczyna się kolejny podjazd do Modliszowa. Bardzo lubię ten podjazd. Asfalt jest bardzo równy, rzadko jeżdżą tam samochody, dokoła tylko las i szum wody w pobliskim, wartkim strumieniu. Spokojnym tempem docieramy do końca podjazdu, do skrzyżowania Wałbrzych-Świdnica. Skręcamy tam w prawo i zjeżdżamy w kierunku Świdnicy.

Góry Sowie z majaczącym gdzieś w oddali zaśnieżonym masywem Wielkiej i Małej Sowy.

Mała ciekawostka. Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym w 2016 roku odbędą się w Świdnicy. Polscy kolarze będą walczyć o medale na Dolnym Śląsku w dniach 22-26 czerwca. Zawodnicy siedmiokrotnie przejadą 37 kilometrowe okrążenie, na którym czekać ich będą 2 podjazdy – Przełęcz Palczyk oraz Modliszów.

Na końcu zjazdu dojeżdżamy do skrzyżowania, na który skręcamy w lewo, w kierunku Witoszowa Dolnego. Z Witoszowa Dolnego jedziemy do Świdnicy. W Świdnicy mógłbym zakończyć wyprawę, ale czuję mały niedosyt, więc postanawiam pojechać jeszcze do Jaworzyny. Wyjeżdżamy ze Świdnicy przez osiedle Zawiszów, drogą obok fabryki Colgate. Przejeżdżamy przez miejscowosć Wiśniowa, a następnie skręcamy w lewo do Bagieńca.

Zaniedbany Pałac w Bagieńcu.

Pałac w Bagieńcu - pierwotne był to prawdopodobnie dwór obronny z XIII w. W drugiej poł. XVI w. został przekształcony w renesansowy zamek wodny. Kolejna przebudowa w poł. XVIII w. nadała budowli wystrój barokowy. Ostatecznie przebudowany na pocz. XX w. w stylu neorenesansowym. Podobno pałac należy obecnie do Floriana Laudy, brata słynnego Niki Laudy (trzykrotny mistrz formuły 1). Znalazłem też informację, że zamek kupiła jakaś świdnicka firma. W każdym bądź razie obecny właściciel tego obiektu chyba nie ma pomysłu lub funduszy na tchnienie w ten pałac nowego życia, a szkoda...

Z Bagieńca przez Bolesławice jedziemy do Jaworzyny Śląskiej.

Panorama Świdnicy od strony Bolesławic.

W Jaworzynie Śląskiej kończy się nasza wspólna jazda i już sam wracam tą samą drogą do Świdnicy.
Niedzielny wypad był bardzo fajny. Pozostaje mi jedynie czekać na kolejne wolne dni i snuć plany o dalekich podróżach.

  • DST 64.40km
  • Czas 04:18
  • VAVG 14.98km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 757m
  • Sprzęt EVA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sciaz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl