Wpisy archiwalne w kategorii
Góry Złote
Dystans całkowity: | 91.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 09:34 |
Średnia prędkość: | 9.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.50 km/h |
Suma podjazdów: | 751 m |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 91.40 km i 9h 34m |
Więcej statystyk |
Piątek, 18 marca 2016
Kategoria Góry Złote
Kłodzko-Otmuchów-Kamieniec Ząbkowicki "Wymagająca dziewięćdziesiątka"
Kolejny wolny weekend udaje mi się wyjątkowo rozpocząć już w piątek. Tym razem postanawiamy wybierać się z Pawłem w okolice Złotego Stoku. W piątek rano, stawiamy się z rowerami na stacji Świdnica Miasto, skąd jedziemy pociągiem do Kłodzka.
W największym mieście ziemi kłodzkiej zaopatrujemy się w prowiant i wyruszamy rowerami w kierunku Bystrzycy Kłodzkiej drogą krajową nr 33.

Zaraz po wyjeździe z miasta, skręcamy na skrzyżowaniu w lewo i jedziemy lokalną drogą przez Jaszkową Dolną i Górną w kierunku Przełęczy Droszkowskiej. Pogoda przed południem dopisuje. Świeci słońce, prawie zupełnie nie wieje wiatr, jedzie się bardzo przyjemnie.

W Jaszkowej Górnej zaczyna się pierwszy dzisiejszy podjazd. Nie jest on długi ani bardzo stromy, a my jedziemy spokojnym tempem, więc docieramy na przełęcz bez większych problemów.

Na przełęczy jest trochę śniegu, dobrze jednak, że doga asfaltowa jest odśnieżona, ale co będzie gdzieś w leśnych, dzikich ostępach? Chyba trzeba było zaopatrzyć się w Kłodzku w narty lub sanki :p

Po krótkim odpoczynku na przełęczy, zjeżdżamy drogą asfaltową do miejscowości Droszków. Tam na pierwszym skrzyżowaniu skręcamy w lewo, wjeżdżając tym samym na niebieski szlak rowerowy prowadzący na Przełęcz Leszczynową.

Na początku podjazdu jedziemy drogą asfaltową, która jako tako jest odśnieżona.

Wkrótce droga asfaltowa zamienia się w drogę leśną utwardzoną tłuczniem. Śniegu na drodze jest coraz więcej, nachylenie podjazdu też wzrosło. Nie będzie łatwo...

Kopny, głęboki śnieg uniemożliwia nam dalszą jazdę na rowerach. Nie pozostaje nam nic innego jak prowadzić nasze jednoślady.

Po dotarciu do Przełęczy Leszczynowej, postanawiamy trochę zmienić naszą zaplanowaną trasę ze względu na kopny śnieg. Rezygnujemy z próby dotarcia do drogi wojewódzkiej nr 390, do Przełęczy Jaworowej i zamiast tego kierujemy się drogami leśnymi na miejscowość Chwalisław.

Docieramy do Chwalisławia, gdzie zaczyna się droga asfaltowa. Następnie dojeżdżamy do drogi krajowej nr 46 i kierujemy się nią do Złotego Stoku. W najstarszym ośrodku górniczo-hutniczym w Polsce robimy sobie dłuższą przerwę przy dawnej kopalni złota.

Po przerwie ruszamy w kierunku miejscowości Bila Voda w Czechach, zatrzymując się jeszcze po drodze przy wapiennikach, na drodze wylotowej ze Złotego Stoku.

Kontynuujemy naszą wyprawę. Polska jest prawie od 9 lat w Układzie z Schengen, granice już się zatarły, więc prawie nie zwróciliśmy uwagi, że wjechaliśmy do Czech. To jest chyba najlepsze w Unii :) Przejeżdżamy przez miejscowość Bila Voda i kierujemy się do czeskiego miasta Javornik.

Dojeżdżamy do Javornika, a tam postanawiamy zwiedzić zamek Janski Vrch, czyli Janowe Wzgórze.

Po południu psuje się trochę pogoda. Zaczyna wiać wiatr, robi się znacznie chłodniej, ale nie zrażamy się tym. Wycieczka jest jak najbardziej udana :)

Po krótkim zwiedzaniu miasta, ruszamy dalej. Jedziemy drogą asfaltową przez Bernartice do miejscowości Horni Hermanice.

W Horni Hermanice przekraczamy z powrotem granicę i wjeżdżamy do Polski. Z Jasienicy Górnej jedziemy drogami lokalnymi do Otmuchowa. W Otmuchowie urządzamy sobie kolejne zwiedzanie zamku.

Przejeżdżając przez Otmuchów, zatrzymujemy się też na chwilę przy barokowym kościele.

Z Otmuchowa jedziemy rowerami wzdłuż Jeziora Otmuchowskiego do Lubiatowa.

Z Lubiatowa kierujemy się na Paczków, a następnie drogą wojewódzką nr 382 docieramy do miejscowości Byczeń, tam na pierwszym skrzyżowaniu skręcamy w prawo i po kilku kilometrach spokojnej jazdy docieramy do dworca w Kamieńcu Ząbkowickim. W Kamieńcu wsiadamy w pociąg, którym docieramy do Świdnicy.
Kolejny raz udała się bardzo fajna wycieczka rowerowa. Było kilka zamków, kopalne złota, wapienniki, jeziora, lasy, zima w górach i wczesna wiosna na nizinach. Dzięki Paweł za wspólną wyprawę. Chyba już czas powoli myśleć o kolejnych wycieczkach :)
- DST 91.40km
- Czas 09:34
- VAVG 9.55km/h
- VMAX 42.50km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 751m
- Sprzęt EVA
- Aktywność Jazda na rowerze